środa, 5 listopada 2014

Na psa

Lubię się jebać na psa. Koleś łapie od tylca i ostro wsadza. Ja się aż odchylam, a on mnie trzyma i dociska, jak konkretny jebak. Nie ma opcji żebym mu się wyrwał spod chuja. Czuje, że on wtedy rządzi moją dupa i mam go zadowolić. Jego stękanie mi do ucha jeszcze bardziej mnie nakręca, aż robię się luźny i może mnie ostro rznąć, aż jaja klaszczą o dupę. A jak kolo ma jeszcze ochotę to łapie mojego bata i mi wali. Wtedy kurwa totalny odlot.