niedziela, 26 czerwca 2016

Zabawy w darkroomie

Wybrałem się ze znajomym na ruchanie do darkroomu. W sumie on miał chicę, ja się nieco chujowo czułem, zresztą już wcześniej sobie zwaliłem, ale dałem się namówić. Siedziałem, sączyłem piwo i obczajałem czy jest ktoś ciekawy do ewentualnej zabawy. Średnia wieku była koło 40. W końcu wypatrzyłem sobie dwóch fajnych kolesi. 

Poleciałem za pierwszym do darkroomu i szybko wylądowaliśmy w kabinie. Kolo miał ochotę tylko na oral, więc tylko mogłem klęknąć po ostrym lizaniu i zabrać się za opierdalanie sterczącej pały. Całkiem sprawnie ojebałem mu chuja, on mnie trochę w ryj wyruchał i zamieniliśmy się rolami. Teraz ja go mogłem rżnąć w mordę, a jemu to sprawiało przyjemność, kiedy moje jaja odbijały się od jego brody. Kiedy już prawie się zjebałem, to kolo przerwał zabawę. Trochę chujowo, ale pomyślałem, że jeszcze noc młoda to się znajdzie ktoś kto doprowadzi mnie do końca.

Wróciłem do picia piwka, kumpel w tym czasie już jednego kolesia wyjebał. Całkiem fajnego, chociaż nie w moim typie. Za to ja zacząłem patrzeć się na drugiego kolesia co mi się spodobał. On mnie też przyuważył i chyba zajarzył klimat. Kolo w koszulce i spodenkach ortalionowych. Już w myślach masowałem mu kutasa przez ten ortal. Zerknął na mnie znacząco, kiedy wchodził do darkroomu. Szybko za nim polazłem i go odnalazłem w ciemnościach.

Oparliśmy się o ścianę w przejściu. Kolo od razu zdjął mi koszulkę. Najpierw zaczął mi ssać suta, a później wpierdolił ryj pod pachę. Kurwa odleciałem. Idealnie trafił w mój ulubiony klimat. Zacząłem ostro sapać i jeszcze mu łeb docisnąłem. A on jeszcze ocierał swoim kutasem o mojego przez spodenki. Nie mogłem być mu dłużny i po chwili to mój jęzor polerował jego ogoloną pachę, a kolo prawie dochodził. Poczułem, że ktoś się do nas dołączył, bo dwie dodatkowe łapy zaczęły mi masować dupę. Jakiś kolo wsadził przez nogawkę rękę i zaczął majstrować przy dziurze. Poczułem jak wilgotny palec wbija się w moją dziurę. Jeszcze intensywniej opierdalałem kolesiowi pachę i drażniłem suty, bo to go na maxa jarało. Jego spocone ciało doprowadzało mnie do ekstazy. Kolo dociskał swoim twardym jak kamień chujem do mojego i się kurwa, aż spuścił przez ocieranie. Ale tym razem znowu z kija nie spuściłem.

Zamówiłem kolejne piwo. Wyczaiłem, że przyszedł nowy koleś. Zajebisty. Kurwa najpiękniejszy tego wieczoru. Opalony, męski, przystojny, wysoki. Nie był dresem. Mój kumpel też go wypatrzył i się ślinił. To był koleś, który w każdym klubie może wyrwać każdego. Widziałem, że nikim zbytnio nie wykazywał zainteresowania. Nasz wzrok się spotkał, ale żadnej reakcji. Krążył to przy barze, to po darkroomie i widać było, że nic nie upolował. Poszedłem na salę kinową, akurat sam oglądał pornola. Dosiadłem się. Zacząłem się macać po kutasie, bo dobrze stał. Koleś kompletnie nie zwracał uwagi. Dałem sobie spokój. Kurwa chuj z nim. Wróciłem do darkroomu. On po chwili też się pojawił. Minęliśmy się ze dwa razy, kiedy kolo nagle mnie lekko złapał i pociągnął na bok. Nie poszliśmy do kabiny, tylko w jakiś róg, gdzie jeszcze światło było, więc kolo dokładnie wiedział kogo sobie wybrał.

Polecieliśmy ostro w ślinę. Wsadziłem ręce pod jego koszulkę. Kurwa idealne ciało. Gładkie, wysportowane. Ja kurwa już prawie szczytowałem hehe. Koleś odpiął rozporek i zanim wyjął swojego kutasa to ja już klęczałem gotowy, aby go opierdolić. Natura nie żałowała mu zarówno po długości jak i po grubości. Wręcz z namaszczeniem wylizałem mu wygolonego kutasa i jaja. Zauważyłem, że przypatruje nam się dwóch kolesi i się jarają naszą zabawą. Było mi wszystko jedno, abym tylko dalej mógł się zajmować tym zajebistym fiutem. Koleś mnie podniósł. Myślałem, że chce się zamienić rolami, ale w jego rękach już była gumka, którą otwierał. Ja szybko spuściłem swoje spodnie i się obróciłem. Koleś naciągnął gumę, napluł na palce i zaczął mi rozcierać po dziurze. Kurwa, nie zabrałem popersa, będzie mnie pizda boleć. Czasem zaskakuje siebie swoim myśleniem, że nie wziąłem popka. Chuj z tym. Nie odmówię mu. Takiemu kolesiowi się nie odmawia - on nie jest do tego przyzwyczajony. Każdy by się na jego pałę nadział, a on chciał mnie.

Przystawił pałę, ja dziurę na maksa starałem się rozluźnić. Wbił grzyba. O kurwaaaa aż zapiekło. Chuj mu się wyślizgnął, ale kolo się nie poddawał. Zajęczałem znowu, ale nie dałem mu wyjść z dupala. Pizda bolała, ale kurwa nie mogłem tego przerwać. Nagle ktoś mi podstawił popersa pod nos. Jeden z tych dwóch kolesi co się nam przyglądali miał popka. Po chwili poczułem jaja mojego ogiera na dupie i chyba cały darkroom usłyszał ja mi dobrze. Mój jebak też się zaciągnął, ale jemu tonie było tak potrzebne jak mojej dziurce. Koleś powoli mnie zaczynał posuwać jednocześnie pieszcząc moją klatę i brzuch. Kurwa on nie tylko chciał żeby jemu było dobrze, ale żebym i ja był jeszcze bardziej zadowolony. Jeszcze kilka sztachnięć popka i byłem już całkowicie pozbawiony bólu, za to czując niezmiemską rozkosz. Koleś od popersa chciał się dołączyć, ale mój jebaka nie pozwolił mu i go odepchnął. Nie chciał się mną dzielić. Widać nie tolerował akcji, że tego kogo on jebie może mieć każdy.  Na zmianę nadaliśmy tempo. Raz ja go dociskałem do kutasa, a raz on mnie trzymał za dupę i ruchał.

Kiedy dochodził to mnie objął, gryzł po uchu, stękał i walił mi kutasa, który już był cały mokry. Niemal jednocześnie się spuściliśmy. Było mi mega zajebiście. Koleś powoli wyjął chuja z dupala i zdjął gumę. Rzucił gdzieś na bok i wytarł pałę papierem. Ja tak samo. Bez słowa poszedł do kibla. Jakieś 10 minut później wyszedł z klubu. Widać starczyło mu jebania. Mi zresztą też. Mogłem spokojnie wracać do domu.

niedziela, 12 czerwca 2016

Z rana na jeźdźca

Obudziłem się obok kolesia po nocnym jebaniu. Jego gładka klata i pachy od razu mnie zachęcały do powtórki z rozrywki. Zacząłem go lizać. Koleś się przebudził i moją rękę położył na swoim chuju. Waliłem mu powoli liżąc go po pachach, klacie, sutach. Zacząłem schodzić w dół od pępka przez drobny pasek włosów na brzuchu do jego już sterczącej pałki. Od razu wziąłem do buzi. Poczułem smak nocnego jebania. Chyba mu po ostatnim spuście niedokładnie opierdoliłem gałę, więc z przyjemnością nadrobiłem teraz swój błąd. Łapałem łapczywie każdy kawał jego sterczącej pałki chamsko patrząc mu w oczy. Widziałem na jego ryju oznaki zadowolenia, kiedy dławiłem się jego kutasem. Dokładnie wyczyściłem z resztek śmietany pod napletem.

Kiedy pała już się błyszczała od śliny, to czas na nowe wrażenia. Chciałem sobie tego bolca poujeżdżać. Po dobrej nocnej zabawie już mi było za nim tęskno, a zwłaszcza mojej pizdeczce. Ustawiłem się nad bolcem. Nie widząc sprzeciwu od jego właściciela zacząłem go dosiadać. Po nocy chuj całkiem lekko przeszedł przez zwieracz i zaczął powoli masować prostatę. Moja pałą też już była na baczność. Usiadłem wygodnie na chuju. Nachyliłem się nad ziomkiem. Chyba chciał się przelizać, bo ryj otworzył. Zamiast tego jednak naplułem mu do ryja. Koleś dał mi klapsa w dupę, spojrzał na mnie:
- Pieprz się suko.

Z przyjemnością kurwa. Uniosłem się, aby kutas nie wyszedł z dupy i mocno dosiadłem go po jaja, aby aktyw jak najgłębiej był w środku. Ścisnąłem go udami i zacząłem jazdę. O kurwa, to lubię. Po same jajca się nadziewałem, a pałeczka brykała w mojej dupie. Koleś jeszcze parę razy jebnął mnie w dupę z liścia, abym szybciej jeździł. Z mojej pały zaczął się sączyć sok. Powoli waliłem, aby zbyt szybko nie zakończyć zabawy. Rozkosz jakiej doznawałem dzięki masażowi prostaty była nieziemska. Pała idealnie w nią uderzała.

Nagle koleś przyciągnął mnie do siebie i z chujem w dupie przekręciliśmy się do pozycji na pagony. Położył się na mnie i mocno dobił pałą.
- Ahhh kurwaaaa - zawyłem ostro
- Boli dupa suko? - zapytał
- Rżnij mnie chujasie.
Zauważyłem, że kolo lubi być podkurwiany. Wyjął pałę i wbił ja z rozpędu. Aż się wygiąłem. I znowu. Kurwa on jest zajebisty.
- Teraz ja będę rządzić twoja dziurą.
- Głęboko jeb.

Nie żałował siły, bo zaczął jebać zawodowo na pagony. Zresztą już w nocy dał się poznać jak niezły jebak. Trzymał mnie za kostki, giry szeroko rozjebałem, aby dać mu dostęp do dziury. Specjalnie przedłużał i zwalania jebanie, doprowadzając mnie do jęków jak mało kto. To jemu miało być dobrze, to on władał moją pizdą. A ja miałem mu się dawać, aby był zadowolony.

Koleś położył się na mnie. Jego spocona klata ślizgała się po mojej. Przelizał się ze mną.
- Zaraz się zjebie suko. - szeptał mi do ucha.

Przyspieszył jak pojebany. Wyjął nagle chuja, wręcz wyrwał go z mojej luźnej męskiej cipy i zjebał się na mój brzuch. Krople białej gęstej gorącej spermy wylądowały na moim brzuchu i klacie. Patrzyłem jak nim aż trzęsie się jak spuszczał. 

Kiedy już doszedł do siebie. Klęknął zaczął mi opierdalać gałę. Dwa palce wylądowały w mojej dziurze, więc szybko doprowadził, że w jego ryju znalazł się ładunek z mojego kutasa. Nie uronił ani kropli. Wstał i przeliczał się ze mną dając mi w ryj moją śmietanę. Przyjemny taki analny poranek ze smakiem spermy w ustach hehe.