środa, 28 grudnia 2016

Pasywny kumpel

Mam takiego jednego znajomego, co lubi męską klimę. Jego wadą jest to, że też lubi dawać dupy, chociaż zdarza mu się zaruchać. Nawet mnie kiedyś posunął, ale poza tym to nasze zabawy kończyły się na palcówach i obciągu.

Umówiliśmy się na browara i wspólne oglądanie filmów. Przyszedłem trochę spóźniony. Kumpel otworzył w bawełnianym dresie i bezrękawniku. Dobrze wie, że jarają mnie ramiona i to że można wtedy pachy podglądać.
- Kurwa spóźniłeś się.
- A ty co taki spocony? Już zacząłeś chuja walić?
- Ćwiczyłem trochę.
- Taa, myślałeś że zostaniesz mega pakerem i każda dupa się za tobą obróci na ulicy.
- Pierdol się pedale - zaśmiał się i przyciągnął mnie do siebie. Wsadził mi jęzor w ryj i zaczęliśmy się lizać. Kutas już mi się podniósł i nasze krocza ocierały o siebie.

Po chwili weszliśmy do pokoju.
- To co? Jakaś komedia romantyczna w planach czy thriller na wieczór?
- Melodramat kurwa - kumpel włączył laptopa i na ekranie już dwóch kolesi zaczynało się obmacywać. Uśmiechnąłem się.
- A popcorn też masz?
- Jasne - pokazał mi trzy buteleczki z popersem.
- Czyli przygotowany jesteś do seansu hehe

Otworzyłem po browarku dla nas. Rozsiedliśmy się na kanapie. Giry szeroko i oddawaliśmy się przyjemności oglądania jak jeden męski kolo zasysa fiuta drugiemu. Moja łapa zaczynała badać kroka kumpla i wzajemnie. Namioty nam już ładnie stały. Jego pała jest trochę grubsza niż moja, ale tak samo długa. Co jakiś czas lecieliśmy w ślimaka. Uwolniliśmy chuje z gaci, które spuściliśmy na kostki. Kumpel podał popersa i oboje się zaciągnęliśmy. Gorąco mi się zrobiło, a kumpel od razu zjechał swoją łapą na mojego rowa i zaczął wiercić się w dziurę.
- Wyposzczony kurwa jesteś
- Wiesz, ostatnio często na ręcznym.
I w tym momencie wbił palucha.
- Ahhh - jęknąłem, a on zaczął mnie palcem masować po prostacie. Pała stała na baczność, a ja chwyciłem jego fiuta i waliłem.

Po chwili kumpel podniósł się i przystawił mi kutasa do ryja.
- Bierz do dzioba.
Dwa razy nie musiał powtarzać. Od razu zaciągnąłem ile się da i zacząłem ssać jak odkurzacz. Kumpel nadawał rytm ręką i stękał w rytm jebania się kolesi na pornolu. Kiedy za bardzo się zbliżał do finału to wyjął pałę i klęknął miedzy moimi girami. Ja zaciągałem się popekiem, a on połknął mojego fiuta, jednocześnie wsadzając dwa palce w dziurę.
- O tak kurwaa, ssij - dociskałem mu głowę i jęczałem.
Kumpel bardzo się wczuwał. Mlaskał głośno, a moja dziura robiła się coraz luźniejsza.

- Próbowałeś tego? - kumpel pokazał popka o nazwie Iron Horse
- Nie. Ale słyszałem, że dobry jest.
- Dam ci zaniuchać pod warunkiem, że dasz mi dupy. - popatrzyłem na niego zdziwiony
- Przecież ty kurwa prawie nie ruchasz.
- Ostatnio lubię jak ktoś się nadziewa na moją pałę. Więc jak? - zapytał z cwaniackim uśmiechem
- Pytanie. Bierz mnie ziom- rozchyliłem nogi szereko, aby mógł mnie brać na pagony.

Kumpel ubrał w gumę swojego chuja, pożelował, a ja w tym czasie zaciągnąłem się Iron horse.
- O fuck - poczułem rozlewające się ciepło, a kumpel zaczął się bez większego operu wbijać w rowa - Ja pierdole, ale odlot - popek naprawdę mocny, a jak tylko poczułem chuja w dupie to chciałem aby wbił się jak najgłębiej. Objąłem ziomka girami.
- I co? Podoba się? Czy mam wyjąć?
- Jeb mnie - zasyczałem i zacząłem kręcić dupą. - Po same jaja.
Kumpel zaczął mnie rżnąć, a ja macałem jego klatę przez spoconą koszulkę. Z fiuta ciekły mi już soki, a faza z popersa trzymała na maxa.

Nagle kumpel wyjął chuja. Usiadł obok.
- Wskakuj. 
Ja grzecznie się ustawiłem do pozycji na jeźdźca i wbiłem się na jego stojące berło. Dosiadłem do końca i zdjąłem mu koszulkę. Kumpel założył ręce za głową, a ja wpierdoliłem jęzor pod jego spocone wygolone pachy. Wylizałem dokładnie, a jego zapach potu działał na mnie jak popers. Zacząłem znowu jeździć ile się da. Góra dól, góra dól. Ręką złapałem swojego chuja i jechałem po nim łapą. Po chwili kumpel napluł na swoją rękę i chwycił moją pałę. 

Gdy byłem już zmęczony jazdą konną, wróciliśmy do pozycji na pagony. Zdecydowanie bardziej mi odpowiadała. Kolejny sztach popersa i kumpel wjechał po jaja. Zaczął jebać jak szalony, a ja walić swojego chuja. Tak napierdalał mnie w dupala, że w ekspresowym tempie doprowadził mnie do zjeby. Wyłem jak pojebany. Sperma mi się ostro lała po brzuchu i klacie, aż sobie na mordę strzeliłem. Kumpel zdawał się nawet nie zauważyć, że ja już jestem na mecie. Jebał dalej  i gdy zaczął coraz mocniej dobijać to wiedziałem, że jest już na szczycie. Jęczał tak samo głośno jak ja, aż nim rzucało, ale pałę cały czas trzymał w moim rozruchanym rowie.

Opadł spocony i dyszący na mnie. Czekaliśmy aż uspokoją się nasze oddechy. Wyjął powoli pałę z gumą pełną spermy. Usiadł obok, napił się browara
- Ziom, kurwa co to było? - uśmiechnąłem się - nie spodziewałem się tego po tobie.
- Z tego co widzę,  to spermę masz na mordzie, więc chyba było fajnie.
- Było zajebiście.
Kumpel zlizał spermę z mojego policzka i wsadził jęzor do mi w ryj. Spiłem z niego mój nektar.
- To co, odpoczniemy trochę i powtórka?
- A masz siłę?
- Jasne, muszę odrobić te lata kiedy tylko dupy dawałem.
- Mnie to chyba będzie dupal boleć.
- Takie życie pasywa. też to przerabiałem hehe.