poniedziałek, 5 stycznia 2015

Z rana na śpiocha

Obudziłem się i czułem, że ktoś mi przy dupsku już majstruje. Mój kutas też już był na baczność. Zaspany obróciłem się, a koleś mnie przytrzymał i powiedział żebym się bardziej wypiął. Poczułem na rowie gotowego chuja i zaczął mi wsadzać w dziurę. Kurwa. Rozsadza mnie. Koleś sapał mi do ucha, lizał kark.
- Zaraz kurwa dojdę, z rana szybko mi idzie.
Zacząłem czuć rozkosz. To lubię, samczy kutas we mnie. Kolo zaczął ostro ruchać. Jaja klaskały o dupsko. Przyspieszał. Kurwa szybko dojdzie. Dobił nagle. Czułem że strzela klejem. Jęczał ostro, a ja zaciskałem dziurę na jego pałce. O tak. Dawaj ziom. Do końca.
- No to możesz zwalić i śpimy dalej.