sobota, 15 kwietnia 2017

Kuzyn

Na początku bloga pisałem, że jak byłem nastolatkiem to zacząłem jarać się kuzynem. Miałem wtedy jakieś 15 lat. Kiedy miałem 20 lat znowu byłem u niego na wakacjach. Ogólnie to za sobą nie bardzo przepadaliśmy i praktycznie nie spędzaliśmy czasu ze sobą. Kuzyn ogólnie był męskim typem. Łysol, często ortal na dupie, siłka od lat, zajebiście zbudowany, gładka klata, a z mordy typowy kafar. Na bank pełno lasek na niego leciało i pewnie nie jeden koleś myślał jak dobry jest w jebaniu. Zarówno pedały jak i hetero.

Tak więc siedziałem u niego w wakacje. Było gorąco wróciłem akurat z jeziora. Wbijam do domu i słyszę jak kuzyn (Michał) gada ze swoim kumplem Pawłem.
- Szybki numerek, Pawełek dawaj no kurwa.
- Nie, masz za dużego chuja, po ostatnim numerku dupa mnie bolała dwa dni - myślałem, że się przesłyszałem.
- Oj nie pierdol. Wiesz, że po siłce mam zawsze mega chcicę i szybko dochodzę - wlazłem w tym momencie do kuchni i zdębiałem. Mój kuzyn był bez koszulki i dociskał do Pawła chujem i go obejmował. Kiedy mnie nagle zobaczyli to się odsunęli od siebie. Szybko rzuciłem okiem na Michała i zobaczyłem, że w gaciach ma całkiem niezły namiot. Gdyby miał jakieś jasne szorty to może bym jeszcze plamę ze śluzu zobaczył. Zanim cokolwiek powiedzieli to spierdoliłem do drugiego pokoju.
- To może ja nie będę przeszkadzał - wykrztusiłem.

Zamknąłem się w drugim pokoju. Jak już dotarło do mnie co widziałem i słyszałem to poczułem, że jaram się i chuj mi stanął. Niestety nie miałem szansy sobie zwalić. Usłyszałem jak Paweł wyszedł, a Michał wpadł do mnie do pokoju. Nachylił się nad moim fotelem. Poczułem jego samczy zapach. Męski. Taki jaki niejeden facet ma na siłce po treningu.
- Młody (zawsze tak do mnie mówił) tylko kurwa nikomu ani słowa - mówił groźnie.
- I co? Pawełek nadstawił się czy tylko opierdolił ci laskę? - zapytałem cwaniacko.
- Kurwa, bo masz wpierdol jak ktoś się dowie.
- W sumie to się nie dziwię Pawłowi- wyskoczyłem nagle.
- Co ty pierdolisz?
- Wyluzuj Michał. Nawet mu zazdroszczę, bo pewnie nie jeden chciałby być na jego miejscu. - uśmiechnąłem się. Michał zerknął mi na kroka i musiał zauważyć namiocik. Nieduży, ale jednak musiał go widzieć i zacząć się domyślać.
- Nikomu ani słowa - rzucił znowu i wyszedł.
Jeszcze tego wieczoru dwa razy ostro zlałem się ze swojego bata. Wyobrażałem sobie swojego kuzyna jak penetruje męskie szparki. Jak każdy jego mięsień się napina gdy dupsko jakiegoś kolesia obejmuje całego jego drąga. Miałem okazję widzieć go kiedyś nago i wcale się nie dziwiłem Pawłowi, że twierdził że kuzyn ma potężnego fiuta. Bo faktycznie takiego miał.
Paweł też był niczego sobie. Z tego co wiedziałem to znali się od lat, razem chodzili do liceum i na siłkę. I pewnie też na dupy - tylko nie wiem czy męskie czy nie. Widać ich męska przyjaźń dotyczyła także kwestii łóżka.

Jakieś dwa dni później kuzyn wbija do pokoju do mnie i pyta mnie czy nie mam ochoty na browara. Zdziwiłem się, bo nie pamiętam żeby kiedyś wyskoczył z taką propozycją.
- Jasne - zgodziłem się.
- To idź do salonu. Zaraz przyjdę i przyniosę z piwnicy.
Wchodzę do salonu, a tam Paweł siedzi w bezrękawniku. Rękę trzymał na kroku i widać było, że musiał miętolić przez materiał. Uśmiechnął się do mnie i ręką  mnie zaprosił, abym się przysiadł.
- Siadaj Młody. - usiadłem obok - Michał mówił, że wyjaśniliście sobie tą sprawę co nas widziałeś.
- Można tak powiedzieć - trudno było to nazwać wyjaśnieniem i nagle Paweł mi położył rękę na udzie. Nie protestowałem. Po chwili wszedł mój kuzyn z trzema butelkami.
- Paweł tylko na chwilę cię zostawić i już cię łapska swędzą.

Kuzyn się uśmiechnął. Postawił butelki na stole. Siadł koło mnie tak, że ja byłem teraz w środku.
- Tylko pamiętaj, że to mój kuzyn i ja mam do niego pierwszeństwo.
Zanim cokolwiek powiedziałem to Michał złapał mnie za łeb, przyciągnął i wpierdolił swój mięsisty jęzor między moje wary. Pocałunek dominatora. Nawet gdybym chciał zaprotestować to nie miałem jak. Jego jęzor sprawdzał głębokość mojego ryja i byłem całkowicie mu poddany. Ktoś z nich zaczął mi jednocześnie masować chuja, a Paweł moją łapę położył na swoim namiocie.
Michał odessał się od mojej mordy na chwilę.
- Nieźle się liżesz kuzynie - pogratulowałem mu.
- Dzisiaj zobaczysz, że jeszcze wiele rzeczy potrafię nieźle, a może nawet zajebiście - i znowu jego jęzor penetrował mi gębę. Paweł w tym czasie wyjął swojego kutasa z gaci i wsadził mi go w łapę. Czułem, że też ma całkiem pokaźny rozmiar, a grzyb już mu się ślinił. Zacząłem mu powoli walić. Michał jednocześnie wsadził swoją łapę przez moją nogawkę i masował mi jajca. Rozchyliłem szerzej giry, a Michał odebrał to jako znak, że ma mi zacząć smyrać rowa. I w sumie dobrze, bo już mnie dupa swędziała i jego palce zaczęły mnie tam drapać. Ja jednocześnie chwyciłem za jego męskie berło, które nadal kryło się w namiocie. Nawet przez ortal czułem, że ma potężnego gnata.

Kuzyn skończył się ze mną lizać. Ściągnął ze mnie koszulkę. Obaj przez chwilę macali mnie po klacie. W moich gaciach już stał na maxa namiot. Michał mnie złapał znowu za kark i nachylił mnie do kutasa Pawła.
- Ojeb mu gałę- polecił. Otworzyłem usta, a kutas Pawła zatopił się w moich wargach. Spiłem jego pierwsze soki i połknąłem ile się tylko dało. Zaczął nadawać mi tempo. Powoli dławiłem się, słysząc jak panowie się namiętnie liżą. Skupiłem się na opierdalaniu laseczki i nawet nie zorientowałem się kiedy mój kuzyn usiadł na oparciu kanapy podstawiając swojego drąga Pawłowi do obciągu. Dzięki temu ja swobodnie bokiem ukląkłem do Pawła. Jego usta były zapchane przez chuja Michała, a jego łapa zaczęła macać moją wypiętą dupę szukając otworu. To mnie ostatecznie utwierdziło, że pewnie obaj będą chcieli zamoczyć sobie w mojej piździe po kutasie. Jedyną osobą, która teraz swobodnie mogła stękać, że jest dobrze był mój kuzyn. Z moich i Pawła ust wydobywały się tylko odgłosy mlaskania albo dławienia się męskim przyrodzeniem.

Michał zarządził nagle, że czas wyskakiwać z ciuchów i po chwili wszyscy trzej znowu siedzieliśmy na kanapie. Tym razem cali goli ze sterczącymi fiutami. Liczyłem, że teraz ktoś z nich zajmie się moim berłem, ale kuzyn przycisnął mnie do swojego suta. Zacząłem łapczywie lizać, ssać. Cała klatę objechałem jęzorem. Następnie bicepsy, pachy i znowu suty. Zajebiście smakował. Kurwa tak właśnie sobie go wyobrażałem. Zjeżdżałem jęzorem w dół. Brzuch, pępek i coraz niżej. Dotarłem do nasady chuja. Zamiast chwycić kleknąłem najpierw przed nim. Musiało mu się to bardzo spodobać bo tylko kiwnął potakująco głową i moje wary objęły od razu jego grzyba, cały czas patrząc mu się w oczy. Widziałem w nich jak mnie pożąda, jak sprawia mu satysfakcję, ze właśnie mu na kolanach ciągnę druta. Ja jeszcze bardziej zaczynałem go połykać, ale całego nie byłem w stanie zassać. Kurwa musiał mieć z 19 cm, ale w obwodzie też mu natura nie pożałowała. Nie dziwiłem się Pawłowi, że go dupa musiała bolec. Wiedziałem, że mnie też będzie boleć, ale dla takiego kutasa warto się poświęcić.

W tym czasie Paweł przyjął pozycję, jaką Michał miał wcześniej, i teraz to jemu mój kuzyn robił laskę. Z chujem mojego kuzyna w ryju  obserwowałem jak on pochłania pałę swojego dobrego kumpla. Odruchowo złapałem za swojego gnata i zacząłem walić.
- Smakuje? - zapytał Paweł patrząc z góry.
- Jebie chujem - odpowiedziałem i splunąłem na kutasa.
- A co myślałeś że będzie pachniał fiołkami? To kutas. Wypoleruj go porządnie.
Zamiast wdawać się niepotrzebną dyskusję zacząłem ponownie opierdalać gałę mojemu kuzynowi.

Kiedy mojemu kuzynowi znudziło się robienie laseczki Pawłowi, kazał mi usiąść na kanapie. Obaj wtedy kleknęli koło mnie i bez jednego słowa zaczęli wspólnie lizać mi chuja. Jedyne co mogłem zrobić to tylko westchnąć głośno z rozkoszy i ich głowy docisnąć do sterczącej pały. Oboje opierdalali mi grzyba, a później jeździli po całej długości pały swoimi jęzorami. Po jakimś czasie to Paweł zaczął mi łykać kutasa i robić loda, a Michał zjechał na jaja, żeby z nich przedostać się do mojego kakaowego oczka. Uniosłem lekko giry do góry i poczułem jak jego jęzor zaczyna wiercić w mojej szparce. Z jednej strony on mi opierdalał minetę, a z drugiej Paweł pokazywał jak ma głębokie gardło.
- O tak kurwa, liżcie panowie. - rozkoszowałem się ich pieszczotami. Czułem, że jestem napalony na maxa i choćby nie wiem co to nie wystraszę się fiuta mojego kuzyna. Wezmę go na klatę, a raczej w dupę.

- Dawajcie w 69. Paweł na dole, kuzyn na górze, a ja za tobą - wymyślił Michał.
Paweł położył się, a po chwili ja nam nim wsuwając mu pałę w usta i jednocześnie biorąc się za jego berło. Po chwili Michał wbił swój mięsisty i wilgotny jęzor w moją dziureczkę. Teraz kiedy byłem wypięty to miał do niej bezproblemowy dostęp. Lizał, mlaskał, wbijał język jak tylko chciał. Ja tylko kręciłem dupskiem, jednocześnie głębiej zatykając mordę Pawłowi własnym batem. Na szczęście nikt nie zgłaszał skarg. Ja też nie, zwłaszcza kiedy poczułem jak ośliniony palec mojego kuzyna zaczyna wiercić się między moimi zwieraczami.
- Ohhh - westchnąłem lekko i wróciłem do ponownego ssania berła Pawełka, który nie żałował puszczać mi do buzi swoich soków. Michał dołożył palca i zaczął masować moją prostatę. Czułem, że sperma zaczynam mi się gotować w jajach. Specjalnie się uniosłem i wyjąłem Pawłowi pałę z ryja. Oralna stymulacja by mogła zaraz doprowadzić do spustu, a na to nie miałem ochoty jeszcze. Kumpel mojego kuzyna chyba zczaił o co chodzi i zaczął mi tylko masować poślady. Podsunął się, aby zobaczyć jak Michał mnie palcuje.
- Ciasnego ma rowa - stwierdził Paweł widząc jak zaciskam zwieracze.
- Rozluźni się - stwierdził Michał - Będzie musiał - zaśmiał się.
- Będzie go boleć.
- Kurwa da radę. Mamy popka przecież. Zresztą nie martw się. Jak go oddam tobie to już wjebiesz się bez problemu jak w masło.
 - Chcesz go pierwszy ruchać?
- A myślałeś, że co? Że ty? Ziom, pozwoliłem aby to on tobie pierwszemu laskę zrobił, ale w dupę pierwszy ja mu wjadę. Mówiłem, że mam pierwszeństwo do niego co się tyczy także jego dupska.

Słysząc to doszedłem do wniosku, że przez względu rodzinne nie mam u kuzyna szans na taryfę ulgową jak mnie będzie rozpierdalać. Widać jak ma dziurę do wyjebania to nie zastanawia się czyja jest. Podjarała mnie ta jego władczość, że starałem się rozluźnić, co on wykorzystał, aby dopchnąć trzeciego palca w rowa.
- Mmmm - zastękałem z kutasem w ryju. Michał wyjął palce, Paweł napluł mi na rowa i ponownie poczułem wiercenie w dziurce. - Mmmm. O taaak.
- No Młody. Koniec tego przyjemnego. - dał mi klapsa w dupę - Kładź się i zajmę się teraz tobą na poważnie. Jak prawdziwy samiec.

Położyłem się na plecach. Michał mnie przekręcił, abym leżał lekko na boku. Rzucił do Pawła mała żółtą buteleczkę z popersem, a sam zaczął naciągać sobie gumę na chuja. Po chwili z tubki nabrał duża ilość lubrykantu i roztarł na swoim berle i trochę mi na rowie. Poczułem lekkie zimno i zacisnąłem odruchowo rowa. Śliskie dwa palce wsunęły się do środka, aby mnie tam nawilżyć. Paweł ustawił się przy mojej głowie, podsunął mi popersa, a ja mocno się zaciągnąłem. Poczułem znajome ciepło i że mi jest dobrze. Michał przystawił pałę i zaczął walczyć z moimi zwieraczami. Mimo rozluźnienia i popka to łatwo nie było mu się przebić.
- AAAAAA, kurwaaaaa!!! - zawyłem kiedy wbił grzyba. Zacząłem się wić.
- Boli go, wyjmij kurwa - stwierdził Paweł.
- Nie kurwa - Michał się nie chciał zgodzić. - On tego chce.
- Nawet pała mu opadła kurwa - stwierdził
- To mu ją postaw kurwa i nie pierdol. - kuzyn się wkurwiał - Daj mu jeszcze popka. - Podsunął mi znowu buteleczkę, a ja sztachnąłem. Zaciskałem zęby i starałem się rozluźnić ile się da. Nie chciałem pokazać Michałowi i Pawłowi, że jestem ciotą i boję się chuja mojego własnego kuzyna. Chciałem tego kutasa. Marzyłem, żeby kuzyn mnie wyruchał  jak prawdziwy samiec tym bardziej że miał do tego odpowiednio duży sprzęt. Paweł zaczął mnie pieścić po klacie.
- Mmmmm. Ohhhhh. Aaaahhh. Ja pierdole!!! - stękałem przez zęby, ale nawet na moment nie odepchnąłem mojego kuzyna, który w mojej dupie posuwał się tylko do przodu. Każdy znał swoją rolę. Ja się nadstawiam, on jebie.

Michał był w większej części we mnie. Przyzwyczajałem się do jego dzidy. Powoli mój oddech się uspokajał. Popers i ból mieszały się ze sobą. Jego delikatne ruchy zaczynały dawać mi przyjemność.
- Wiedziałem, że jesteś twardy - kuzyna nachylił się i mnie pocałował. Po chwili Paweł mi wsunął chuja w ryja i zaczął się całować z Michałem. Ja leżałem posłusznie pod nimi. Rozkosz jaką zaczynał mi dawać kutas Michała była coraz większa, że trudniej było mi się skupić na opierdalaniu kutasa Pawłowi. On to chyba zauważył, bo wstał i podstawił chuja Michałowi. Aktyw zawsze może mechanicznie w dupę jebać, i jednocześnie skupić się na zadowalaniu oralnie innego chuja.

Moje zwieracze ustąpiły totalnie. Maczuga Michała penetrowała mi pizdę jak tylko głęboko chciała.
- O tak. Jest zajebiście. Nie przestawaj kuzynie. Jeb mnie Michał - jęczałem widząc jak jego jego mięśnie klaty i brzucha pracują kiedy we mnie się wbijał. Mój doping musiał mu się spodobać, bo poczułem jak jego ręka zaczyna masować mi pałę i stawiać do pionu, chociaż przy tym jak mi zorał prostatę to wiedziałem że szybko nie dojdę. Każdy kolejny sztach popersa sprawiał, że Michał mógł mnie penetrować fiutem tak głęboko jak tylko chciał.

Nagle zaczął zwalniać.
- Twoja kolej - rzucił do Pawła - Muszę odpocząć. - Poczułem jak wyjął chuja. Zwieracze mi pulsowały. Leżałem zmęczony.
- Młody wstawaj - odezwał się Paweł. - Od tylca na stojaka cię zapnę.
Więc o odpoczynku mogłem zapomnieć. Kuzyn oparł się o stół i lekko masował sterczącą pałeczkę. Objęłam go rękami pochylając się nad kutasem, a za mną ustawił się Paweł, który miał już na swoim fiucie gumę i żel. Chociaż miał bata mniejszego kalibru i dupa była rozluźniona, to rozległ się głośny jęk z moich ust, kiedy we mnie wszedł.
- Oooooo, Mmmmm. Fuuuck - stękałem i się wyginałem.
- Nieźle go Michał rozjechałeś. - zaśmiał się.
- Ruchaj, nie pierdol bzdur. - w tym momencie moją głowę skierował na swojego sterczącego kutasa zatykając mi usta.
- Dobrą ma dupę - słyszałem jego komplementy miedzy kolejnymi klaśnięciami jaj o mojego rowa. Jebał głęboko, ale powoli. Chciał się rozkoszować moim rowem ile się tylko da. Złapał mnie za nogę i uniósł ją do góry, dobijając do mnie na maxa.
- Będziesz musiał mi kilka razy dupy nadstawić za to, że pozwoliłem ci w jego dupie zamoczyć. - zaśmiał się kuzyn.
- Zapomnij. Może czas żebyś ty mi się nadstawił?
- Możesz pomarzyć. Moja dziura jest nietykalna.
Kuzyn w tym czasie podsunął mi popersa, żebym nie stawiał oporów i sam się też zaciągnął. Mimo, że było mi dobrze i mój kutas zaczynał powoli stawiać na baczność, to czułem że zaczyna mi brakować sił. Mój jebaka chyba też zaczął to czuć i zaproponował jadę na koniu.

Usiadł na fotelu, a ja przodem do niego dosiadłem jego rumaka. Mogłem teraz ja nadawać tempo i głebokość penetracji mojego rowa. Kuzyn widząc że jest nam dobrze postanowił się do nas dołączyć i podsunął nam swojego gnata do obróbki. Docisnął nasze łby i kazał lizać z każdej strony. Nasz widok jak się ruchamy i stękanie mu było za mało. Nie interesowało go to, że zajęty byłem dźganiem się w prostatę kutasem jego kumpla. Nawet kiedy on był na bocznym torze to chciał mieć władzę nad nami. Mnie to tylko nakręcało, że mogłem być brany przez dwóch jurnych jebaków na dwie strony.

- Czas kończyć - Michał ewidentnie rządził - Młody na stół, giry szeroko, dupa do góry.
Nie miałem prawa dyskutować. Kuzyn chciał skończyć na pagony. Położyłem się. Oczywiście popersem się zaciągnąłem. Michał przystawił fiuta i z rozpędu ogumionym batem wbił się moją dziurkę. Głęboko ile się tylko dało. Zaczął jebać jak maszyna. Nachylił się nade mną i jebał.
- Ja pierdolęęęę!!!- zawyłem, ale tym razem go to nie interesowało. Zaczął mnie jebać jak ogiera
- O tak Młody, tego mi trzeba - miał nieziemskie tempo. Czułem jego każdy centymetr twardego gnata. Mega gnata, który orał mi dupsko jak stocznie narciarską. A ja nie mogłem i nie chciałem tego zatrzymać.
- Jeb go kurwa - dopingował go Michał. - Tak jak mnie tylko mocno. O tak - co jakiś czas go całował i walił swojego konia. Chciałem mu walić, ale tak odpływałem, że nawet nie byłem się w stanie skupić na jego fiucie. Sam tylko napierdalałem mojego. Nie wiem jak długo Michał jebał mnie jak psa, ale w miedzy czasie Paweł zjebał się na mnie dużą ilością spermy na brzuch. Kiedy poczułem jego ciepłe krople spermy to od razu z mojego poleciał chuja klej.
- Kurwaaaa!!!!- rozległ się mój głośny jęk. Michał wyrwał z mojej dupy chuja, zerwał kondoma i zaczął ręką napierdalać ile tylko miał siły. Z jego męskiej armaty zaczęły strzelać strumienie gorącej białej spermy, że aż ją na mordzie miałem.
Kiedy jego orgazm minął przylizał się z Pawłem. Pochylił się nade mną. Spojrzał mi w oczy.
- Widać z rodziną nie tylko dobrze wychodzi się na zdjęciu.
- Zajebisty jebak jesteś - przyznałem.
- Wiem. Takiego porządnego ruchania to nawet Paweł mi nie zapewnia jak twoja dupa - i mnie mięsiście pocałował tak jak na początku zabawy.
Od tej pory nasze stosunki się bardzo poprawiły, zwłaszcza te w sensie dosłownym.

środa, 5 kwietnia 2017

Podróż

Wybrałem się w dość daleką podróż. Tym razem jechałem autobusem, a nie własnym transportem. Ludzi dużo nie było. Siedziałem na przedostatnim miejscu. Net mi nie działał, ale na szczęście się zabezpieczyłem i na tablecie miałem najnowszy numer Adama. Poza niektórymi soczystymi opowiadaniami, można tam jeszcze pooglądać całkiem konkretnych kolesi z konkretnymi kutasami między girami.

Przerzucając kolejne strony czułem, że napalam się coraz bardziej. Akurat kierowca się zatrzymał na postój. Wyszedłem i zapaliłem papierosa. W dresie czułem lekki namiot i ręką w kieszeni macałem już chuja. Nagle podszedł do mnie jakiś koleś, zapytał czy bym go szlugiem nie poczęstował. 
- Poczęstujesz fajką?
- Jasne - podałem mu paczkę.
- Jak tam podróż mija?
- Spoko. Jeszcze jakieś 3 godziny i wysiadam.
- No ja na następnym przystanku.
Jakoś tak przez moment nic nie mówiliśmy.
- Tam na stacji można się odlać. - koleś spojrzał na mnie z lekkim cwaniackim uśmieszkiem
- Jasne - opowiedziałem. 
- To co? Idziemy?
- Może najpierw spalimy?
- Ziomuś, wydaje mi się że ty chyba na coś innego jesteś napalony - puścił oczko i zaczął sobie wypychać jeżykiem policzek od środka - Przez szparę w siedzeniach czasem coś widać. Niezły gust masz - zaśmiał się.

Kurwa, nie popatrzyłem czy za mną nikt nie siedzi i mnie nie podgląda co na tablecie mam. Widać, ze jednak dobrze na tym wyszedłem.
- No więc jak? Bo kurwa długo tu stać nie będziemy. - ponaglał mnie.
- Dawaj koleś. - wyrzuciłem szluga i wpadliśmy do kibla na stacji.

Wbiliśmy do kibla w którym trochę jebało szczochami. Zamknęliśmy się w kabinie. Szybki ślimak i kolo już klęczał przy moim kroku, a ja trzymałem go za kark. Wyjął mi kutasa i z rozpędu władowałem mu po migdały. Od razu poczułem, że mi z chuja soki lecą, a on je grzecznie spijał. Trzymałem go za głowę i zacząłem jebać w ryj. Jaja mu klaskały o brodę, a on się mnie tylko za poślady trzymał.

Zacząłem sapać i cicho stękać. Nie przejmowałem się czy mój obciągacz dławi się moim chujem czy nie. Pała zaczęła mi pulsować. Mmmmm.... Dopychałem go na maxa w gardło, aż wkońcu się spierdoliłem i mu po bokach ściekło. Sapałem zadowolony, oparty o ścianę kibla. Koleś schował mi chuja w gacie. 
- Chodź, bo autobus odjedzie bez nas. Odwdzięczysz się po drodze.

Siedliśmy na ostatnim siedzeniu. Było już ciemno, więc nikt nie widział co tam robimy. Tylko odjechaliśmy z parkingu, a z jego rozporka wyskoczył sterczący fiut. Złapałem go i zsunąłem mu naplet. Mój kumpel przyciągnął mi ryj do chuja i mogłem zacząć rozkoszować się smakiem jego pałeczki. Pała już była mokra. Pewnie się ślinił jak mi laskę robił.

Położył mi rękę na karku i zaczął nadawać rytm obciąganiu. Lekko się dławiłem, ale nawet na moment nie przestałem ciągnąć. Ślina zaczęła mu ściekać po jajach, które zacząłem masować. Ziomuś też musiał trzymać emocje na wodzy i nie mógł zbytnio jęczeć. Czułem tylko jak się wygina i wtedy jeszcze mocniej zasysałem mu gnata. 
- Dochodzę - jęknął przez żeby, a ja przyjąłem jego nektar ww usta. Też miał go dużo, że aż mi się ulało.

Kiedy odsapnął polecieliśmy w ślimaka i po chwili przesiadłem się na swoje miejsce. Jakieś 15 minut później wysiadł z autobusu. Na parkingu jeszcze obrócił się w stronę okna przy którym siedziałem. Puścił oczko i wypchnął sobie policzek językiem od środka. A ja mogłem jeszcze przeczytać jedno opowiadanko z Adama wspominając mojego nowego, ale twardego towarzysza podroży.