czwartek, 1 czerwca 2023

Książka

Dziś będzie post inny niż zawsze.

Przez parę dni Misiek zamiast się ze mną wieczorami zabawić to siedział z nosem w jakiejś książce. On generalnie lubi czytać, ale zwykle jak mu rękę wsadzam w bokserki to ja mam priorytet. Tym razem przez trzy dni z rzędu przesuwał mnie na dalszy plan.

W końcu doszedł do ostatniej strony i mi rzucił książkę.
- Młody. Zobacz kto to napisał. - przyglądam się okładce (dwóch facetów, więc od razu pomyślałem, że to geje). Nazwisku autora nic mi to specjalnie nie mówiło. Misiek mi na telefonie pokazał zdjęcie autora z fejsa i kurwa zaskoczyłem.
- Ja pierdole, przecież to Rafał !!
- Dokładnie. Początkowo nie skojarzyłem nazwiska, ale jak przeczytałem co o sobie napisał i zobaczyłem zdjęcie to od razu wiedziałem, że to nasz znajomy.

Spojrzałem znowu na okładkę. "Narkoza" Rafał Artymicz i na opis książki.
- Jaki kutas z niego, nawet się nie pochwalił!

Rafała poznałem parę lat temu w Berlinie. Wtedy jeszcze byłem singlem. Zgadaliśmy się jak to zwykle bywa przez grindra, bo jak się okazało byliśmy w tym samym miejscu i wieczorem wylądowaliśmy razem w klubie. Później czasem coś ze sobą pisaliśmy, nawet poznał mojego Michała (notabene też w Berlinie wtedy byliśmy). No dobra, przyjaciółmi to nie jesteśmy, życzeń na święta sobie nie wysyłamy, ale od czasu do czasu (czyli jeśli jestem w okolicach Berlina) się odezwę. Zresztą z fejsa niewiele korzystam (nawet zdjęć nie mam), a instagrama nie posiadam - Misiek w tej kwestii jest nieco bardziej do przodu i czasem pokaże mi jakiegoś ładnego samca na insta. W sumie to chyba ze 4 lata temu się z nim widzieliśmy.

Książkę przeczytałem. Miskowi książkę poleciła koleżanka z pracy, bo skoro w fabule są geje to go na pewno zainteresuje. No dobra, lubię sam wątki gejowskie w książkach, więc większość tego co w polscy autorzy napisali już przeczytałem. Nawet się nie zdziwiłem, że Michał się tak w nią wciągnął, bo mnie też pochłonęła. Nie to żebym książek nie czytał, bo trochę jednak czytam (może 20-30 sztuk na rok nie licząc tego co muszę czytać dla rozwoju zawodowego) więc nie jestem statystycznym Polakiem xP Czasem przeczytam dobry kryminał albo reportaż - zwykle to Michał mi coś poleci jak sam przeczyta.

Co do samej książki to początkowo byłem zaskoczony jej wielkością, bo to ponad 600 stron (tak wiem, my pedały lubimy wszystko co duże, zwłaszcza ci co się określają jako bottom albo vers. bottom :P). Kiedy jednak doszedłem do końca, to pomyślałem: kurwa dobry jest! Zresztą pamiętam, że jak się widzieliśmy to język miał cięty, więc w sumie nic dziwnego że taką kobyłę spłodził. Fakt, że czasem było trochę lania wody, ale i tak się fajnie czytało. Były też ckliwe momenty i przy jednym Michał mówił, że się wzruszył. Ze swojej strony bym nieco bardziej rozwinął sceny sexu, bo były zbyt delikatne (i zdecydowanie za mało xD), ale to chyba muszę autora zaprosić do mnie na szkolenie, bo jak widać jakiś tam talent w tej kwestii mam xD


Jak tylko skończyłem czytać to napisałem do niego w kilku punktach:

1. Ty fiucie, czemu nic nie powiedziałeś? (i dołączyłem tutaj zdjęcie okładki) Do dupy ci nakopię.

2. Misiek i ja chcemy autograf!

3. Słabą masz reklamę, bo o książce nic nie słychać (jest na rynku od roku), a nawet mało czytający geje, by po nią sięgnęli. Przez ciebie Misiek miał kilkudniowy celibat (po znajomości obiecałem mu wtedy niniejszy post).

4. Kurwa szczerze gratuluję!

5. Widzimy się w Berlinie.

Nie no, fajnie mieć znajomego celebrytę xD

Tak wiec panowie, dajcie czasem odetchnąć swojej męskości i coś poczytajcie :P
 

Zaczynamy Pride Month, tak więc Rafał możesz być z siebie dumny!!! Napisać książkę i to w dodatku z wątkiem LGBT w tym pisowskim kraju to nie lada wyczyn!

 

Ale teraz czas, żebyśmy z Miskiem nadrobili czas naszej wstrzemięźliwości łóżkowej, bo stęskniłem się za jego kutasem xD No ok, nie chodzi tylko o samo ruchanie, ale czasem lubię się z nim po prostu poprzytulać. I czuję się wtedy zajebiście.