środa, 7 lutego 2018

Piwko

Przyniosłem mojemu facetowi piwko. I wsiadłem na niego okrakiem.
– Co ty młody kombinujesz?
Uśmiechnąłem się tylko i pociągnąłem łyka browara z jego butelki i spojrzałem na niego. Cwaniacko. Nachyliłem się i poleciałem z nim ostro w ślimaka, a jego ręce już były pod moją. koszulką. Chuj mi drgnął w gaciach. 

Odessałem się od niego, a on od razu zdjął mi koszulkę. Złapałem go za głowę i przyciągnąłem do suta. Posłusznie zaczął lizać i ssać, a drugiego drażnić palcami. Delikatnie zaczął przygryzać przez co kutas powoli mi się już ślinić zaczynał w boxach. Pewnie czuł, że pała mi twardnieje.

Mój chłop zaczął mi zjeżdżać jęzorem po brzuchu. Przechylił mnie na bok, że poleciałem na kanapę i zaczął ryjem ocierać o kroka w ortalu. Szybko postawił mi kutasa na baczność i przed oczam miał ortalionowy namiot. Jeździł po nim językiem, a po chwili uwolnił z nich sterczącego fiuta i zassał do dzioba.
– Ohhh ooo taaak – usłyszałem tylko jak coś mruczy, musiała mu moja pała smakować. - 
Ciągnij kurwa... o taaaaa – stękałem. Dokładnie jebnął mi polerkę grzyba i zaczął jęzorem śmigać po całym kutasie. Dresy ściągnął mi na kolana. W ten sposób mogłem go bez problemu jebać w ryj aż po jaja.

Po paru minutach starczyło mi obciąganka i go odepchnąłem.
– Teraz moja kolej.
– To bierz się do roboty – usiadł wygodnie na kanapie. 

Ręce trzymał z głową, dzięki czemu mogłem zobaczyć niewielkie plamy potu pod pachami. Podjarał mnie tym jeszcze bardziej. Klęknąłem przed nim i rozpiąłem mu jeasny. Moim oczom ukazały się białe bokserki.
– Te same co ostatnio miałem – uśmiechnął się do mnie.
– Poznaje po plamach po spermie – i zaciągnąłem się ich zapachem. Jebały jego chujem.

Zsunąłem boxy. Powąchałem i rzuciłem na bok. Złapałem w rękę jego gnata i zacząłem powoli walić. Widziałem ja chce żebym po possał. Rozchyliłem jego nogi i zamiast za pałę, zabrałem się za oblizywanie jaj. Nie trwało to długo, bo nagle wjechałem mu ostro jęzorem w rowa.
– O kurwaaaa – zawył ale nie zwracałem na to uwagi. Jeszcze głębiej wciskałem jęzor w jego szparkę. - ja pierdole... młody...
– Coś ci nie pasuje? - zapytałem ironicznie
– Nieeee.... ale kurwa zaskoczyłeś się mnie...
– Tak?? - podniosłem lekko głowę i spojrzałem na niego. Splunąłem na palce i nagle zacząłem nimi wiercić w jego dziurę – a teraz?
– Auuu – zawył. Musiało go trochę zaboleć, dlatego zwolniłem, ale nadal nimi pchałem do środka, aż mogłem mu masować prostatę.
– Dzisiaj to ja chcę ciebie wyjebać.
– A co ty taki pewny, że ci dam dupy?
– Zawsze dajesz – zaśmiałem się cwaniacko.
– To może dzisiaj będzie ten pierwszy raz kiedy nie dam, co?
– Nie sądzę – w tym momencie zacząłem mocniej masaż prostaty palcami
– Ahhhhh – zajęczał
– To mam dołożyć palucha? Czy dajesz mi się wyruchać?
– Kurwa bierz mnie.
Uśmiechnąłem się z satysfakcją. Wyjąłem palce. W szafce znalazłem żel i popersa. Naoliwiałem sobie chuja, a mój facet ściągnał do końca spodnie i zaciągnął się konkretnie popersem. Mi też podał, żebym pociągnął. Przystawiłem swoje berło do jego dziury i zaczął pchać. 

– Mmmm – grymas bólu i rozkoszy był na twarzy mojego faceta – Ahhh...
Widziałem jak z każdym kawałkiem kiedy w niego wchodziłem chce mojej pałki coraz bardziej. Sam wiem jakie to przyjemne. Dobiłem po chwili do samego końca.
– Nie ruszaj. Dociskaj, ale nie ruchaj jeszcze. - poczułem jak mu zwieracze pulsują. 

Pociągnął znowu popka. Musiał się przyzwyczaić do mojej pały. Ja zacząłem masować mu klatę i zjechałem do chuja.
Rozcierałem mu palcem śluz po kutasie i czułem na swoim chuju jak coraz bardziej robi się dopasowany do mojej pały.

Powoli go ruchałem. Coraz szybciej i szybciej. Trzymałem jego nogi na ramionach. Czułem jak mu się łydki naprężają. Tempo nabierało rozmachu, a zwieracze przestały się opierać. Cała długością chuja wjeżdżałem mu w rowa. Po same jaja dobijałem. Było nam zajebiście dobrze. 

Przenieśliśmy się na podłogę i zmieniliśmy pozycję. Chciałem go rżnąć na psa. Posłusznie wypiął mi dupsko, a po chwili już go dogłębnie penetrowałem swoim kapucynem. Do tego klaskanie moich jajec o jego poślady i nasze wzajemne stękanie z rozkoszy. Objąłem go i zacząłem energicznie poruszać dupskiem jebiąc ile się da.
– O kurwa... jak mi dobrze – stękałem mu do ucha.
– Jeb do końca – polecił mi. Nawet nie miałem zamiaru wyjmować. Nie zwalniając tempa ruchałem go jak królik. On nie zostawił swojego chuja samotnie i dopełniał rozkosz ręczną robotą.

Posuwałem jak dziki. Interesowało mnie tylko aby się spierdolić. Czułem jak nadchodził orgazm. 
Coraz mocniej i ostrzej dobijałem i dociskałem go w dupala. Poczułem fale skurczu i po ostatnim pchnięciu z pały poleciał mi w niego klej. Głęboko.
– Aaaaa fuuuuck- wydarłem się. Czułem mocne spazmy orgazmu, który rozlewał się po całym ciele.
Nawet się nie zorientowałem kiedy to mój facet dochodził jebiąc sobie ręką konia, a cały czas miał mnie w dupsku. Specjalnie nie wyjmowałem pały. Ostry jęk mojego chłopa potwierdził tylko to,że. właśnie zlał się pod siebie.

Objąłem go. Obrócił się do mnie i mnie pocałował.
– Dobrze się spisałeś – pogratulowałem mu
– Niezłą siłę masz w chuju.
– I dlatego wiem, że zawsze mi dasz jak będę mieć ochotę.
– Już nie bądź taki pewny. Codziennie tak nie będzie.
– Mi wystarczy jak raz na jakiś czas ciebie dobrze zarucham.
– Jeśli masz tak jebać to z chęcią. - znowu mnie pocałował – młody kurwa, piwo mi się ciepłe 
zrobiło, a wiesz, że po ruchaniu najlepsze jest zimne.
– Możesz mi więc przynieść z lodówki – spojrzał na mnie z ukosa – no co, takie obowiązki pasywa kochanie. Dajesz dupy a po wszystkim jeszcze przynosisz zimne piwo hehehe.

niedziela, 4 lutego 2018

Garnitur

Mój facet miał w pracy jakiś projekt do przygotowania. W związku z tym, ze deadline go gonił to ostatnie parę dni siedział u siebie w mieszkaniu, a ja u siebie. Nie mieszkamy razem jeszcze, ale tak pomieszkujemy u siebie nawzajem po kilka dni. Już raz przerobiliśmy akcję, że tuż przed prezentacją siedział u mnie i chuj z tego wyszedł. Bo mi się chciało z nim ruchać, a on nie miał na to za bardzo czasu i tylko go wkurwiałem. Ciekawe jak to będzie kiedy zamieszkamy razem, ale wtedy pewnie jakoś się bardziej ogarniemy, bo ruchanko będzie na każdym możliwym kroku. Tak, jawiem, pewnie wszyscy myślą, że my pedały jebiemy się tylko jak króliki. No więc nie do końca tak jest, bo jednak wpadamy do znajomych, albo sami robimy imprezę, albo sami dla siebie coś ugotujemy na kolację (nawet romantyczną) czy też wyskoczymy do kina, chociaż zbyt długi okres bez seksu źle na nas działa.

Chłop wrócił wieczorem do mnie. W garniturze przyszedł. Dobrze wie, że lubię kolesi w gajerach, bo nie raz się jebaliśmy przy pornolach z serii Men at play. Ja akurat kończyłem robić spaghetti na kolację. Złapał mnie z tyłu i przytulił się do mnie. Zapach jego perfum zmieszany z jego potem zaczął mnie podniecać.
– Mam ochotę na numerek.
– Może najpierw coś zjemy? Cały dzień pewnie nic nie jadłeś.
– Masz rację. Dlatego jestem wyposzczony i mam chcicę – poczułem jak dociska do mojej dupy kutasem przez spodnie. Przejechał mi jęzorem po karku. Ja poczułem, że mi też pała staje i uśmiechnąłem się pod nosem.

Odwrócił mnie nagle do siebie. Przykręcił kuchenkę, aby sos się nie przypalił i wjebał mi jęzor w ryj. Zaczęliśmy się namiętnie całować. Ostro wymieniać ślinę. Rozpiął sobie rozporek. Złapał mnie za kark i zniżył do kroka. Kurwa założył białe bokserki, na których już były plamy od śluzu.
Przystawił mi ryj i poczułem zapach jego prawie na maxa sterczącej pały. Nie ma co, ale zajebiście jebała chujem. Sztachałem się tym aromatem. Oj brakowało mi tego przez ostatnie dni. Szybko wyjąłem kutasa z boxów i zabrałem się do opierdalania mojemu facetowi gały. Fachowo ciągnałem
sterczącego bata czując jak mi jeszcze zaczyna rosnąć w gębie. Wyjąłem go z mordy, zacząłem masować ręką, a jęzorem zjechałem na jego mosznę. Nabrzmiałe jajca tylko potwierdzały, że musiał dawno nie walić, bo pełno się w nich spermy gotowało. Śliniłem jak pojebany jego klejnoty i bałem się, że on zaraz dojdzie. Też chyba to wyczuł, bo odsunął mi nagle głowę.

Podniósł mnie. Odwrócił. Oparłem się o stół i lekko wypiąłem. Postawił buteleczkę z popersem na stole.
– Sztachnij.
– Kurwa na sucho chcesz mnie jebać? - zamiast odpowiedzi napluł sobie na kutasa i zaczął mi krążyć wokół dziury rozcierając ślinę na mojej dupie.

Zaciągnąłem się popersem. Poczułem znajome ciepło i jeszcze większą chęć na jebanie. Facet pochylił mnie bardziej do przodu i poczułem jak się wbija w mój otwór.
– Kurwa – zawyłem i poczułem ja stanowczo pcha się do środka – ja pierdole.
– Sztachnij jeszcze – polecił szybko.
Wyginając się z bólu sztachnąłem ostro w obie dziurki nosa popersa. Czasem mam wrażenie, że jak mój chłop ma przerwę w ruchaniu, to gdy mu kutas stanie na maxa to jest większy niż normalnie jak sterczy.
Dobił do końca. Poczułem jego jaja na mojej dupie.
– O ja pierdoleeee- zawyłem 
– Nawet nie proś żebym chuja wyjął - mój jebaka złapał mnie za kutasa i zaczął macać
– Kurwaaaa - stękałem.
– Młody kurwa pała ci stoi na baczność, nie udawaj że ci źle, rozluźnij bardziej dupala –
poczułem jak zaczyna powoli mnie ruchać. Zawsze jak mówi do mnie 'młody' to wiem, że on dominuje i mnie to w chuj jara. W dodatku mieliśmy tylko opuszczone gacie na kostki, a ja lubię się też ruchać i słyszeć jak ortal szeleści. Czułem, że moje zwieracze zaczynają się jemu coraz bardziej poddawać. Zresztą jeszcze nigdy z jego kutasem nie wygrały.
Odwróciłem głowę w jego stronę. Wsadził mi namiętnie jęzor i pocałował dociskając
kutasem ile się da i nadając tempo jazdy.
– Szaleję za tobą młody – sapał mi do ucha – uwielbiam cię ruchać, uwielbiam twoje dupsko kiedy wsadzam w nie swojego fiuta– czułem że odpływam powoli z rozkoszy. Jego kutas ostro napierdalał mi w prostatę, że się mój chuj ślinił. Stół, o który byłem oparty zaczął uderzać o ścianę na zmianę z klaśnięciami jego jaj o moją dupę. A nasze stękania zaczynał być coraz głośniejsze.

Nagle wyjął mi z rowa chuja. 
– Kładź się na stół – zdjąłem całkiem spodnie, położyłem się na stole i zadarłem nogi w górę.
Po chwili jego kutas znowu wpierdalał się w moje pizdę. Tym razem bez najmniejszego oporu przyjąłem mojego faceta po same jajca. Rozpiąłem jego koszule i zacząłem macać po spoconej klacie. Jego zapach doprowadzał mnie do szału.

Wziąłem kolejny sztach popersa. Mój jebaka też pociągnął. Złapał mnie za kostki i rozchylił bardziej nogi, aby wejść głębiej w rowa. Zacząłem łapskiem walić chuja, którego cały grzyb był już ujebany śluzem, a ja mój facet przyspieszył analną rozkosz. Czułem, że zaraz obaj będziemy na mecie. Jego stękanie i sapanie to tylko potwierdzało. Nachylił się i znowu się krótko ze mną przelizał.
– Dochodzę – stęknął – zaraz się spierdolę - i wyjął kutasa. Zaczął walić nad moim, którego ja też ostro napierdalałem łapą.

Kilka sekund minęło i poczułem jak jego gorący klej zaczyna tryskać na mojego chuja przez co zaczął mi się kutas bardziej w łapsku ślizgać. Chwilę później z mojej pały poleciała fontanna spermy. Wydałem z siebie ostry jęk, aż mną zatrzęsło. Chuj i brzuch cały miałem ujebany biała gęstą spermą. Uśmiechnąłem się do mojego chłopaka.
– Zajebisty kurwa jesteś. Zawsze wiesz jak mnie dobrze wyjebać.
– Ty też wiesz jak masz mi się nadstawić. - zaśmiał się - To co z tą kolacją?
– Dokończ sos, a ja się ogarnę w łazience.
– Jemy w kuchni czy w pokoju?
– Tutaj jebie dwoma samcami, więc pewnie nie poczujesz smaku ani zapachu bazylii.
– To w pokoju, bo po kolacji będę mógł cię od razu puknąć.
– Pierdolnięty jesteś – zaśmiałem się – ale jarasz mnie w tym garniturze i z wiszącym fiutem.
– No to się nieźle dobraliśmy.
– Też tak uważam.

Poszedłem do łazienki wytrzeć spermę. A mój facet oczywiście swojego chuja wytarł w boxy (i dokończył sos do makaronu). Jak zaschnie to będziemy się sztachać nimi w przerwach między ruchankiem.