niedziela, 1 listopada 2015

Halloween

Poszedłem na imprezę do pedalskiej knajpy. Coś mi odjebało i jenasy założyłem. Z okazji halloween większość tych ciot miała mordy wymalowane, co mnie tylko wkurwiało. Ja miałem ochotę jakiegoś fajnego ziomka wyhaczyć. Kiedy już kurwa nadzieję prawie straciłem wyczaiłem kolesia w dresiku. Jedno spojrzenie, znaczący uśmiech i oboje wiedzieliśmy czego chcemy. Podbiliśmy do siebie, kolo już mi rękę na dupie położył, a ja od razu przejechałem ręką po namiociku. Chwilę później już lecieliśmy w ślinę w kabinie w kiblu, a ja zszedłem po jakimś czasie do parteru.

W kiblu ciemno trochę było,więc zamiast oglądać jego fiuta, wziąłem się od razu do roboty i zacząłem laskę opierdalać. Idealnie pasował do moich ust, a ja starałem się jak najgłębiej go łykać. Gumę od boxów wsadziłem mu pod jaja i wargami jechałem po kutasie. Koleś nadawał tempo trzymając mnie za kark i lekko ruchając. Widać było, że lubi mieć obciąganego, bo umiał ryj mi wyruchać. A jak już nei raz się tu chwaliłem, to obciągnąć lubię i dobry w tym jestem hehe. Nie wiem jak długo mu robiłem laskę, ale mógłbym godzinami takiego kutasa ssać. Pałeczka twardo stała, a ja coraz szybciej pchałem ją w gardło, aż koleś w pięknym stylu zjebał mi się na ryj. Wstałem i przelizałem się z nim, a on pchnął mnie na ścianę i kleknął. Nie chciał jeszcze kończyć zabawy i po chwili wyjął mojego sterczącego kutasa, mokrego już trochę i sam zaczął mi ociągać.

Kurwa jeden z lepszych kolesi jakie mi laskę robili. Często aktywni nie potrafią tak dobrze ssać jak pasywni, a ten koleś był naprawdę dobry w oralu. Ręką masował mi jaja, aż zaczął drażnić rowa. Polizał swojego palca, spojrzał na mnie. Kiwnąłem głową, że się zgadzam i poczułem jak mi zaczął palca wsadzać w rowa, jednocześnie ssąc pałę. Z chuja poszła mi dużą ilość śluzu i wszystko zostało w jego ustach. Zacząłem go jebać w ryj, a on mi ssał i robił palcówkę. Mi niewiele brakowało i po chwili moja sperma wylądowała na jego twarzy. On do końca mi strzelał palcówę, jakby chciał przez masaż prostaty wycisnąć mi wszystko z chuja. Po takim numerku pożegnaliśmy się.

Jak wróciłem do domu to znowu musiałem sobie zjebać. Z tym, że dołożyłem sobie popersa i dildo, marząc o tym, że po zajebistym oralu koleś mnie tak samo zajebiście jebie w moją spragnioną kutasa dupę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz