Parę lat temu będąc zagranicą postanowiłem wybrać się do gejowskiej sauny. Właściwie większość przestrzeni tam to były darkroomy, a z samej sauny niewiele osób korzystało. Część stanowił bar, gdzie było wszystko oświetlone i każdy każdego mógł oglądać w ręczniku.
Jak się tylko rozebrałem to zacząłem błądzić między ciemnymi korytarzami. Była mała sala kinowa, akurat jakiś koleś robił drugiemu laskę i musiał się tym bardzo jarać, że kilku kolesi stoi nad nimi i trzepie pały. Przyznam, że nawet głębokie gardło miał.
Wszedłem na salę barową. Akurat jakiś kolo szedł w przeciwną stronę. Spojrzałem na niego, a on na mnie i od razu położył mi rękę na kutasie. Koleś z tatuażami, dobrze zbudowany, tylko chuj z tego wyszło, bo mnie zapytał: do you want fuck my ass? Kurwa ja też szukam chuja do dupy. Zdziwiłem się, bo kolo wyglądał na takiego skurwiela żeby przed nim giry rozchylać, aby mógł wjechać kutasem po jaja. Później widziałem go jak z jakimiś dwoma kolesiami po 40 wchodził do kabiny. Może brali go na dwa baty.
Skoro jednak byłem w saunie to poszedłem do sauny rzymskiej. Zajebisty klimat, przyciemnione światło, morko i kurwa orgia jak w Rzymie. Co chwilę jacyś kolesie się liżą, ciągną sobie druta, albo walą w pojedynkę. Usiadłem i zacząłem sobie masować zerkają na dwóch kolesi na przeciwko. Długo czekać nie musiałem bo ktoś się nagle do mnie dosiadł i zaczął mi laskę robić. Zacząłem kolesia masować po głowie i nadawać tempo obciągania. Kiedy już mi porządnie fiut stał na baczność, koleś zaproponował abyśmy poszli do kabiny. Tam zaczęliśmy sobie opierdalać w 69. Koleś szybko się znudził moim chujem i zaczął mi rowa lizać, a ja mu na ryju siedziałem. Kurwa zajebiscie językiem wiercił. Kręciłem dziurą mu po języku, żeby głęboko się wbijał. Jęczałem i stękałem z zachwytu. Kiedy zwolnił to nachyliłem się, aby dobrać się do jego pały. Ładna, prosta, dobrze wchodziła. Ja mu ssałem, a on mi minetę strzelał. Układ dla mnie idealny. Kolesiowi tak dobrze ssałem, że zaczął dochodzić i spuścił mi się na twarz. Liczyłem, że mnie będzie chciał wyruchać, ale później powiedział, że miał ochotę tylko na oral. Przynajmniej dobrze mi rowa wylizał.
Zacząłem krążyć i szukać dalej. Chciałem spełnić pasywny obowiązek i dać rozkosz jakiemuś kolesiowi co mi w dupę wsadzi. W końcu trafiłem na jakiegoś nawet dobrze zbudowanego, z gładką klatą. Wymacałem, że całkiem niezły sprzęt ma. Poszliśmy do kabiny. Kabinki miały materac i świtało, które można było wyłączyć. Koleś na około około 35-38 lat, ale fajny i konkretny. I kutasa też miał niczego sobie, gruby choć niezbyt długi. Ja klęczałem ciągnąc mu druta, a on palcami masował mi rowa. W pewnym momencie zapragnął, abym się odwrócił i wypiął mu dziurę.
Początkowo ciężko mu się było wbić mi w dziurę nawet na żelu. Aż zawyłem jak on go wsadził, ale on mnie przytrzymał, abym się nie wyrwał i tylko powiedział: you want it baby. I zaczął mnie posuwać. Jego stękanie i jęki o fuck mnie tylko dodatkowo nakręcały. Kiedy na dobre zadomowił się w mojej dziurce docisnął do niej, objął mnie i zaczął jebać. Miał zajebiście męskie dłonie. Macał mnie po klacie. Zaczął mi szczypać suty co mnie doprowadziło do szaleństwa. Sam zacząłem dociskać do jego dupska, bo szalałem z rozkoszy - o yeahh, fuck me. Jak na kurwa pornolu. Koleś trzymał mnie w pasie i zaczął zbliżać się do finału. Nie przestawał jebać do końca i czułem jak nim aż rzuca gdy się spuszczał. Później lizać mnie po szyi ustach zwalił mojego sterczącego fiuta.
Po takim porządnym jebaniu przydał się odpoczynek w saunie.
Miałeś jakieś przygody w którejś z saun w Wawie?
OdpowiedzUsuńNie. Tam tylko w klubach się bawiłem jak byłem przejazdem.
Usuńśmiało możesz odwiedzić któregoś razu, nie zawiedziesz się
Usuń