niedziela, 28 czerwca 2020

Awantura

Od paru miesięcy w firmie u mojego Miśka jest stażysta. Oczywiście pedał, bo Misiek go przyłapał jak sobie w godzinach pracy na fellow romansuje. O moim facecie w pracy wiedzą, że jest gejem. Nikomu to nie przeszkadza, nawet jego szef homofob go parę miesięcy temu awansował  - przez to też ten stażysta to głównie problem mojego Faceta. To, że ja tam czasem do niego do roboty wpadnę to też nie jest dla nikogo problem.

Stażysta brzydki nie jest. Coś tam na siłce robi i próbuje zrobić sobie rzeźbę, ale Misiek mi się przyznał że odnosił wrażenie, że szczeniak do niego startuje. Mam zaufanie do mojego Faceta. Ale jak ostatnio u niego w robocie byłem i czekałem na niego pod jego biurem i zobaczyłem, ze akurat obaj wyszli z toalety zadowoleni to się we mnie zagotowało. Wkurwiłem się. Nie pozwolę, aby jakiś młodziak co dopiero skończył pić mleko matki do mnie próbował dobierać się do mojego Mężczyzny.

Nie obyło się w domu bez awantury. Nie chciałem się kłocić, ale tak od słowa do słowa zaczęło być coraz ostrzej i głośniej.

- Jak ci się nie podoba to się możemy rozstać - wrzasnąłem do Miśka i rzuciłem talerzem o ścianę. Misiek patrzył zdezorientowany na mnie.
- Młody, pojebało cię? Naprawdę to pomyślałeś?
- No co? Skoro potrzebujesz jakieś młodej dupy do jebania to nie będę ci zawadzał - warknąłem
- Co ty pierdolisz? - Misiek doskoczył do mnie zanim chwyciłem drugi talerz, wykecił mi rękę, obrócił mnie i przycisnął do blatu.
- Puść mnie kurwa - Misiek nie zareagował. Trzymał mnie mocno a ja nie miałem jak się ruszyć. Po chwili poczułem jak jego ręką zaczyna mi się wsuwać w spodnie i pod bokserki. Palcami znalazł szybko moją dziurę i poczułem jak zaczyna na sucho je wpierdalać. Odruchowo zacisnąłem zwieracze i zasyczałem
- Kurwa Misiek - a on dalej wsadzał
- Mam przestać? - nic nie powiedziałem, bo czułem że zaczynam się podniecać
- Mam przestać? - powtórzył
- Nie - wycedziłem przez zęby. A mój facet zaczął mi robi palcówkę coraz głębiej i mocniej. Czułem, że mi już mocno stoi i zaczynałem mieć ochotę na coraz więcej.

Nagle mnie puścił. Wyjął rękę ze spodni.
- Posprzątaj ten rozbity talerz - i wyszedł do łazienki. Stałem osłupiały i przez chwilę zastanawiam co się właściwie stało. Poszedłem za nim do łazienki. Spojrzał na mnie w lustrze. Stanąłem za nim i go objąłem.
- Wcale tak nie pomyślałem o tym rozstaniu. Nie wiem dlaczego to powiedziałem. Przepraszam. - Misiek się obrócił do mnie.
- Młody, nie jesteś dla mnie tylko dupą do jebania. Jesteś kimś więcej, o wiele więcej. Debilu kocham cię. Dwa lata temu jeszcze nikt w pracy o mnie nie wiedział, bo bałem się że nikt z pedałem nie będzie chciał pracować, a dzięki tobie się przełamałem. Teraz na firmową imprezę mogę cię zabrać i być dumny z nas. Wiele ci zawdzięczam i miałbym to wszystko spierdolić przez jakieś pizdusia, który jest ponad 10 lat młodszy? - zrobiło mi się totalnie głupio, on miał rację. - Nie musisz być zazdrosny. Za tobą też się na ulicy faceci oglądają i myślisz, że ja uważam że każdy z nich robi ci laskę jak ja nie patrzę? - spuściłem wzrok jak uczeń przy tablicy, który nie przygotował się do odpowiedzi. - No dobra, czasem tak myślę - zaśmiał się - ale jest mi z Tobą za dobrze żebym chciał to zmieniać.
- Właśnie o to mi chodzi, że jest za dobrze. Bo się kurwa boję, że to się spierdoli. 3 lata jesteśmy razem. Ile znamy gejowskich par co mają dłuższy staż niż my? Zaledwie jedną. Reszta się rozstawała prędzej czy później, bo zawsze do łóżka się wpierdolił ktoś trzeci. Boję się, że pewnego dnia ta sielanka się skończy. Nie chcę wracać do czasów, kiedy mogłem się bzykać z kim popadnie bez żadnego uczucia. Chcę być z Tobą, ale mam starcha, że pewnego dnia powiesz że jest ktoś inny. - Przytuliłem się do niego, kurwa zacząłem się rozklejać.
- Młody - spojrzał na mnie, na moje zaszklone oczy. - Chcę tylko Ciebie. Chcę z Tobą spędzać urlop, imprezować, chodzić na zakupy, oglądać telewizję, ruchać się gdzie popadnie i iść na romantyczną kolację. I to wszystko mam. Więc po co zmieniać coś co zajebiście działa. To kurwa normalne, że się czasem o coś spieramy, ale w ostatecznym rachunku wszystko wychodzi na plus.
- Przepraszam - przytuliłem się do niego mocno - Pójdę posprzątać ten talerz. Swoją drogą w pewnym momencie myślałem, że posuniesz się dalej niż tylko dwa palce mi wsadzisz.
- Chciałem - uśmiechnął się - ale wtedy bym Cię tak naprawdę skrzywdził. Sex jest fajny jak oboje tego chcemy, a nie na siłę.

Chyba potrzebowałem takiej rozmowy z nim. To prawdą, że oglądają się za nami faceci, za mną, za nim. I faktycznie czasami jestem cholernie zazdrosny, on też. Ale ten pedalski świat tak działa, że czasami jedna głupia chwila i wszystko potrafi pierdolnąć z wielkim hukiem. A przecież nasi znajomi mówią, że pasujemy do siebie. Zarówno wizualnie, jak i pod względem charakteru. Naprawdę mam szczęście, że go znalazłem.

Wieczorem Misiek otworzył wino, i jak typowe pedały wylądowaliśmy w łóżko. A także poza nim. Tym razem Misiek się ze mną nie ruchał. On się ze mną kochał. Czułem, że chce mi pokazać jak bardzo jestem dla niego ważny. Jak mnie całą noc pieścił, jak mi namiętnie z nabożną czcią loda robił, jak  we mnie wchodził tak żeby nic mnie nie bolało. Dawał mi poczucie jak bardzo mnie pragnie z każdym jego miłosnym pchnięciem.

Dawno już takiego zajebistego sexu nie mieliśmy. Misiek lubi się dobrze zabawić w łóżku, ja zresztą też konkretny jestem. Ale czasami potrzebujemy sobie okazać czułość, może nawet jak dwie cioty, ale mam wtedy poczucie, że mój facet jest zajebisty i jemu na mnie zależy.

Kiedy w nocy Misiek poszedł do łazienki, ja czekałem w łóżku, wrócił, położył się obok.
- Spisz Młody? - nic się nie odezwałem, Misiek dał mi buziaka w policzek. - Naprawdę jest mi z Tobą dobrze. I nie mam zamiaru tego zepsuć. Nie zależy mi na jakiś przypadkowym obciąganiu w kiblu, kiedy w łóżku mam tak zajebistego mężczyznę. Poproszę szefa, żeby przeniósł go do innego dziłu albo przynajmniej przydzielił go komuś innemu - w myślach uśmiechałem się do siebie.

Na drugi dzien rano przy śniadaniu patrzę się na Miśka z lekkim cwaniackim uśmiechem.
- Co tak na mnie Młody zerkasz?
- Ja?? - speszyłem się - po prostu zastanawiam się czy jak dzisiaj pojedziemy na zakupy to będziesz miał ochotę na jakieś przypadkowego loda, którego bym Ci zrobił w kiblu.
- O ty chuju - zaśmiał się - nie spałeś jeszcze jak się kładłem. Mój szyder czy uśmiech robił za wystarczającą odpowiedź. - Teraz to ty powinieneś tu klęczeć i mi obciągać.
Odstawiłem kubek i bez słowa wlazłem pod stół i po chwili już mu przygryzałem kutasa przez bokserki. Momentalnie urósł do swoich normalnych  rozmiarów. Wyjąłem go i zacząłem oblizywać grzyba i po chwili coraz głębiej zasysać jego pałę. Spojrzałem z dołu na niego, a on na mnie z góy. Kurwa ten jego pożądliwy wzro.
- O tak młody, ssij - położył mi rękę na karku i zaczął nadawać tempo, a kutas coraz głębiej wchodził mi w gardło. Misiek zaczął mi robić facefuck, że aż się dławiłem jego bolcem.  Nawet na moment nie chciałem żeby przestał. Jak ja mu uwielbiam obciągać. Przez cały nasz związek rozwijałem technikę robienia loda i wiem jak go zadowolić.

Poczułem jak mu pała pulsuje. Znam każdą żyłkę na jego fiucie. Każdy milimentr jego twardej pały. Wiem kiedy się zbliża i marzyłem że zlał mi się w gardło. Misiek chyba chciał tego samego, bo nawet na moment nie wyjął mi fiuta z ust. Stękał coraz głośniej i mocniej.
- Kurwa Młody, o tak nie przestawaj - mmmm
Poczułem jak się napina i moje usta wypełnia jego sperma. Fuck, aż mi pociekło po ustach, bo nie wszystko dałem radę łyknąć. To co się dało to spiłem. wyjąłem gnata z ust, spojrzałem na niego. Jeszcze szybko oddychał. Potrzebował chwili żeby się uspokoić.

Wstałem, usiadłem mu na kolanach. Pocałował mnie.
- Teraz Młody jesteś o wiele słodszy - i zlizał mi z twarzy spermę co nie dałem rady połknąć.
- Może powinniśmy sobie częściej takie poranku urządzać?
- Ale wiesz, że wtedy będziemy musieli wstawać przynajmniej pół godziny wcześniej?
- Eee to nie. wolę się jednak wyspać.
- Spadaj - zepchnął mnie z kolan - Idź się ubeiraj i jedziemy na te zakupy. I nie myśl, że jak teraz mi laskę zrobiłeś to w tym kiblu w centrum handlowym nie będę chciał jeszcze raz.
Oj porządnie ci w tym kiblu opierdolę gałę - pomyślałem.

https://www.gayforit.eu/video/801950/muscle

6 komentarzy:

  1. To prawda, miłość jest najważniejsza ❤️
    Ale seks akcja też wyszła Wam naprawdę super 😈

    OdpowiedzUsuń
  2. WOW. Zazdroszczę, tak na prawdę zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, jest czego zazdrościć. Naprawdę mam szczęście z Nim :)

      Usuń
  3. Oj zdecydowanie, za mało "burzy" jest w moim związku z Lisem, bo tak to byśmy częściej się "godzili" :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest, że podczas awantury jest najlepszy sex:D
      I nie ma lepszego sposobu na dojście do kompromisu... zwłaszcza na dojście :D

      Usuń