niedziela, 14 czerwca 2020

Rozbite jajka

Było rano, kiedy się obudziłem. Misiek zaczynał się do mnie dobierać.
- Młody, mam ochotę na twoja dupę.
- Misiek, jest pewnie 6 rano
- I chuj, ruchać mi się chce.
Jego ręką już mi jeździła po dupie, a on zaczął mnie lizać i całować po karku. Zacząłem cicho stękać.

- Misiek ...
- Mam ochotę na ciebie...
- Na mnie? czy masz ochotę poprostu sobie poruchać? - zapytałem, ale znałem odpowiedź.
- Mam ochotę poruchać ciebie i nikogo innego. 
Zrzucił z nas kołdrę, położył mnie na plechach i bezczelnie zaczął mi robić loda. Połykał całego kutasa, ssał, masował mi jaja. Kurwaaaaa a ja go dociskałem do mojego fiuta. A on się nawet nie zaczął dławić. Naprawdę nie mogłem uwierzyć że on moje 18 cm połykał tak bez problemu. Jak on mnie w pysk jebie to zawsze się krztuszę.

Wyjąłem mu z buzi. Popatrzył na mnie zniesmaczony.
- Dziurę mi wyliż - wiedziałem że jeśli mi jeszcze chwilę possa to zjębie mu sie w ryj, a skoro już mnie rozgrzał to chcę mieć dłuższą przyjemność. I niech on tez ma.

Jego język zaczął mi penetrować rowa. Wchodził w dziurkę. Ślinił. Jedyne co mogłem to tylko stękać  i się wyginać. Poczułem jego palce. Najpierw masował zwieracze, a później zaczął je forsować. Wszedł jeden paluch, a później drugi. Spojrzał na mnie. Nasze oczy się spotkały. Złapałem go za rękę i docisnąłem do swojej dziury.
Nie wyjmując palca z dziury podniósł się i mnie pocałował.

- Misiek, zerżnij mnie. - kurwa mac, nakręcił mnie, napalił mnie, on dobrze wie że mu zawsze ulegnę. Wział moje nogi na ramiona. Napluł sobie na kutasa i poczułem jak jego bat zaczyna mi się wpierdalać w dupę.
Zabolało, bez popersa mnie brał, ale nie odpychałem go. Pragnąłem go. Bardzo. Chciałem żeby jego fiut wchodził mi w dupę.

Wszedł po same jaja.
- Młody uwielbiam jebać twoje dupsko.
Popatrzyłem mu w oczy. Rozkosz i namiętność w nich była. Widziałem jak on mnie pragnął. A ja jego. Patrzył na mnie, a dupą poruszał się we mnie. Głęboko. Beż pytania czy może po jaja mnie jebać, a ja nie miałem odwagi mu odmówić. Nie chciałem.
- Pieprz mnie... jeb... - tylko tyle byłem w stanie mu powiedzieć. On więcej nie potrzebował. Dociskał we mnie, pieprzył mnie, całym kutasem we mnie wjeżdżał. 

- Młody, szaleje za tobą - wiem o tym, objąłem go nogami i chamsko patrzyłem się mu w oczy. On zawsze jak mnie rano jebie to wychodzi z niego zwierzęca huć. Po prostu chce sobie zamoczyć fiuta, a ja mam spełnić mój pasywny obowiązek.

Wyszedł ze mnie. 
- Kochanie, wypnij się.
Obróciłem się, wypiłąłem dupę, na łokciach się oparłem i po chwili znowu poczułem jak mnie penetrował
- mmm Misiek.... - wyginałem się, a on złapał mnie za włosy i lekko ciągnął. Chciałem mu nawet powiedzieć żeby był bardziej agresywny. Jego jaja coraz mocniej klaskały o moją dupę. Było mi mega zajebiście dobrze.

Jego sapanie przeszło w coraz głosniejszy oddech. Ja tez ledwo powietrze łapałem. Odwrócił mi głowę i wpakował mi język w ryj.
- Dochodzę - poczułem na plechach jego spoconą klatę, w ustach smak jego śliny, w dupie cały czas miałem jego kutasa. Czego można chcieć więcej? Zaczął mnie jeszcze drażnić po sutkach. Ja pierdole....

- Misiek.... - i zanim cokolwiek więcej powiedziałem poczułem jak strzela we mnie. I żeby mi jeszcze przyjemniej było to wgryzł mi się w kark. Przeszedł mnie dreszcz. Nie dreszcz, ale kurwa orgazm mimo że się nie spuściłem.  Misiek nie kontrolował już swoich ruchów, po prostu dochodził we mnie, a ja mu się całkowicie oddawałem.

Opadłem na brzuch, Misiek koło mnie. Słychać było nasze oddechy. Nic więcej. 
- Zwalić ci? - zapytał mnie
- Nie mam siły - kurwa zerżnał mnie tak mocno że nie potrzebowałem nic więcej.
- Ok - pocałował mnie. 

Objąłem go. Spoconego, Pachnącego sexem, męskim sexem. A on zaczął się delikatnie bawić moim sutkiem
- Młody, zrobisz jajecznicę na śniadanie? - I kurwa cały romantyzm prysł :D Tylko po to mnie wyruchał, abym mu śniadanie zrobił.
- Mamy tylko 4 jajka.
- Wystarczy nam.
- Wystarczyłoby nam gdybyś swoich jajek tak o moją dupę nie rozbijał. 
Zaśmiał się, pocałował mnie, przytulił.
- Z pomidorkami i cebulką? - zapytałem, choć wiem dobrze jak mu dogodzić przez żołądek.
- Ty wiesz co ja lubię :D - i poszedł pod prysznic.

Nie zrobiłem mu jajecznicy. Zrobiłem ale nie od razu. Najpierw poszedłem za nim do łazienki. I pod prysznicem zrobiłem mu jeszcze loda. Chociaż nie lubię jak mi coś na głowę kapie.

https://www.gayforit.eu/video/667586/Franco--Wolfe

7 komentarzy:

  1. Wooow zajebista historia, pełnia miłości i ruchańska...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mój facet potrafi się odpowiednią mną zająć w łóżku... i poza nim zresztą też :D

      Usuń
  2. Piękna historia, choć czytam ją z tęsknotą w sercu....
    Mój Młody, na taką próbę z rana, to się obróci na drugi bok, "bo chce się wyspać"... i chuj dalszych pieszczot ;/ nie przekonasz go. O seksie na dzień dobry, nie ma w ogóle co wspominać...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach, uwielbiam twoje teksty, są tak... "soczyste", że ciężko przejść obok nich obojętnie ;)

    Zapraszam też do mnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam, że tutaj i Ciebie pytam, ale wiesz może jak się skontaktować z autorem blog- sekswdarkroomie? Widzę, że go obserwujesz, pamiętam, że to też był zajebisty blog i fajnie by było powalic do tamtych wpisów. Będę wdzięczny za pomoc.

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski tekst. Dopasowanie w łóżku to podstawa.

    OdpowiedzUsuń