niedziela, 15 listopada 2015

Nie za głośno

Współlokator miał nockę w pracy, więc miałem chatę dla siebie. Kutas mnie swędział to aż żal byłby nie wykorzystać takiej okazji i nie wyjebać się we własnym łóżku.

Umówiłem się z kolesiem. Normalny typek, łeb krótko ścięty, lekko przypakowany. Wypiliśmy po browarki, odpaliłem pornola, żeby jakaś fajna muzyka do jebania  była i zajęli się sobą. Szybko wyskoczyliśmy z ciuchów i zaczęliśmy sobie opierdalać w pozycji 69. Kolesiowi musiała zajebiście smakować moją pała, bo mlaskał ostro jak mi ciągnął. Postarałem się, żeby pachniała samcem, a nie fiołkami. Ja mu dłużny nie byłem i też mu dobrze laskę zrobiłem i polerkę jajek strzeliłem. 

Przerobiliśmy kilka pozycji w czasie których nie żałowałem jemu doznań słuchowych z mojej strony jak mnie jebał. Niech jebak wie, że moja pizda jest zadowolona. Niech korzysta z tego, że włada moją dupą.

Nad ranem wstałem do kibla. Zauważyłem przy okazji, że współlokator już wrócił. Wróciłem do swojego pokoju i jak zobaczyłem mojego jebakę śpiącego, lekko przykrytego to nie miałem zamiaru zasypiać. Odsunąłem kołdrę i zabrałem się do polery jego kutasa, który dobrze jebał po nocnych spustach. Wkońcu kolo się obudził, a ja zerkając na niego trzymałem kutasa w ustach. Widziałem, że mu pasuje taka pobudka.

Jak mu dobrze opierdoliłem chuja z rana to kolo podciągnął mnie do góry tak, że na nim siedziałem. Przelizał się ze mną. Napluł sobie na dwa palce i zaczął mi smarować rowa. Wiedziałem, że laska z rana to za mało dla niego i musi jeszcze zapakować mi w pizdę.
- Kurwa ziomek, mój współlokator już jest. Musimy być cicho.
- To ty darłeś mordę w nocy jak cię jebałem hehe
Zaciągnąłem kołdrę na nasze głowy. Czułem sterczącego kutasa na rowie jak jeździł po nim. Sztachnąłem popersa, żeby dupal szybko chuja przyjął. Koleś się wjebał mi dziurę. Jęknąłem, a on zatkał mi ręką usta. Chuj wszedł po jaja, a ja cicho dyszałem przez jego łapę. Zaczął mnie jebać od dołu, a ja opadłem na niego. Pod kołdrą zrobiło się zajebiście gorąco. Powietrze wypełniło się zapachem naszych spoconych ciał. Ja przez zaciśnięte żeby stękałem, aby być jak najciszej.
- o tak, cicho bądź, a ja będę jebać ci dupala. tak jak w nocy. - szeptał do mnie. Sztachnąłem popka i zacząłem szybciej suwać się na jego chuju. Jego łapska masowały mi dupę. Chciałem żeby już skończył, bo miałem ochotę ostro wrzeszczeć z rozkoszy.

Kiedy zbliżał się do finału wyjął chuja. Wtedy ja zatkałem mu usta łapą żeby za głośno nie jęczał a on walił strzelając mi na dupsko. Gdy opadłem na niego to sam mi zaproponował, żebym zjebał mu się do ryja. Kleknąłem nad jego głową i po kilku chwilach z pały poleciała biała sperma jemu na twarz, która później sam zlizałem.

1 komentarz: