Wiadomo, że czasem najłatwiej w darkroomie złapać jebanko. Ciemno, bez zbędnej gadki, nie ważne czy kolo do końca w klimacie czy nie. Zabawić się można.
Byłem sobie raz tak właśnie. Ludzi za dużo nie było. Siedziałem na fotelach i oglądałem pornola. W jednej łapie piwko, a drugą masowałem kroka.
Obok wlazł kolo. Też dres, bo ortal szeleści to mnie kurwa mega podnieca. oparł się o jakiś fotel i wyjął pałe. Zajebiście mu do góry gnat stał. I widać było w tym ciemnym świetle, że rozmiar całkiem konkretny. Od takiego dupa może boleć. Szybko przestałem się interesować tym co na ekranie. Zacząłem się jarać jego chujem. On to widział i specjalnie powoli go masował. Patrzy się w oczy. ślini palce i masuje pałę.
Nagle schował kutasa. I wyszedł. Ja od razu za nim. Wszedłem do kabiny. Zamknął drzwi. Chciałęm się przelizać z nim, ale on tylko powiedział: tylko oral.
Wiedziałem, że nie ma co negocjować. To kolo który dostaje to czego chce i nic więcej nie daje. Lubie takich konkretów. Posłusznie klęknąłem, wyjąłem sterczącą pałę z namiotu i zacząłem opierdalać. Kurwa ze 20 cm musiał mieć. Dławiłem się ostro. A on jeszcze dociskał. Słychać tylko było jego ciche jęki. Czasem wyjął go i bił mnie po ryju. Nie interesowało go to czy mi dobrze. Jemu miało być dobrze. Obmacałem przez ortale jego umięśnione giry. Rozkosz kurwa. Takiego chciałbym mieć na codzień. A on tylko dociskał mnie w pysk.
Nie wiem jak długo mu ssałem, ale wkońcu doszedł. Spuścił mi się na twarz. Czułem jak ścieka, bo dużo poszło mu z bolca. Wytarł pałę i poszedł. Zrobiłem swoje.
A ja nie mając już nic innego do roboty złapałem za swojego i szybko też z niego spuściłem mając w ustach smak fajnej pały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz